Występują:
Sara Maloy
Harry Styles
Odepchnęłam się lekko nogą. Czułam się beztrosko przemierzając ulice Londynu. Uśmiech cały czas gościł na mojej twarzy gdy czytałam wiadomości od "Harry". Jechałam na deskorolce, tylko czasami spoglądając dla bezpieczeństwa mojego i innych.
Zaśmiałam się czytając te "groźby" Harry'ego.
Poznaliśmy się w piaskownicy. Ja budowałam zamek, przynajmniej taki miałam zamiar, a Harry siedział na drugim końcu piaskownicy. Cały czas na mnie spoglądał. Od razu zauważyłam te jego urocze dołeczki. Nie miał wtedy tych sławnych loków, lecz i tak był przesłodki. Hazz był bardzo niegrzecznym dzieckiem, przynajmniej na początku naszej znajomości. Cały czas niszczył moje wspaniałe budowle! Wtedy byłam na niego okropnie zła, ale niestety on ma swoje sposoby. Dziś już jestem odporna na ten urok.
Znów odepchnęłam się nogą. Niestety już po chwili leżałam na ziemi. Powoli się podniosłam. Znalazłam się w jakimś ogromnym tłumie. Niesamowity pisk i krzyki.
-Co się dzieje?- zapytałam pierwszej lepszej dziewczyny stojącej najbliżej.
Ona tylko się zaśmiała. Spojrzałam na nią zdezorientowana, a jej twarz przybrała poważniejszy wyraz. Na nieszczęście jakiś ogromny facet oddzielił mnie od owej dziewczyny. Piski się nasiliły. Zaraz za tym gorylem szedł szczupły chłopak. Miał wyczucie stylu.
Okrążyło go mnóstwo dziewczyn. Tylko zgraja goryli go chroniła. Przepchałam się jak najbliżej ochrony. Zauważyłam burzę loków.
-Harry!- krzyknęłam.
Nie usłyszał, nie miał szans by usłyszeć moje krzyki. Nie będę się do niego przepychać, pomyślałam. Goryl oraz "pełne pasji" fanki wypchały mnie z tłumu. Wzrokiem szukałam mojej ukochanej deski, którą dostałam w zeszłym roku na urodziny. Podpisał się na niej, więc śmiałam się, że kiedyś ją sprzedam za miliony.
***
Kliknęłam zieloną słuchawkę, a po chwili przyłożyłam telefon do policzka.
-Ty mała kłamczucho- usłyszałm jego wspaniały śmiech.
Głos miał jakby dojrzalszy. Nie wiedziałam co mam powiedzeć przy takim oskarżeniu.
-Dlaczego nie powiedziałaś, że jesteś w Londynie?- zapytał.
Ponieważ ty jak zwykle chciałbyś mi pomóc, nie pozwoliłbyś mi normalnie funkcjonować i za wszystko byś płacił. Od kiedy jego zespół stał się międzynarodową gwiazdą Harry kupował mi wszystko na co spojrzałam. Rozumiem, że nie ma na co wydawać miliardów funtów, lecz to była lekka przesada.
-Zapomniałam- skłamałam.
On dobrze wiedział, że nie mówię prawdy. Znał mnie lepiej niż moi rodzice.
-Spotkajmy się, księżniczko- poprosił.
Choć jego uroki nie działały na mnie tak jak na inne kobiety, za każdym razem gdy nazywał mnie swoją księżniczką miękły mi kolana.
-Kiedy i gdzie?- zapytałam.
-Obojętnie. Kiedy możesz?- słyszałam w jego głosie nutę rozbawienia.
-Dzisiaj, jutro, pojutrze, za tydzień- wymieniałam, a uśmiech na mojej twarzy z każdą chwilą był większy.
-Może dzisiaj w nocy u ciebie?- zapytał.- Masz wygodne łóżko prawda?
Zaśmiałam się. Harry zawsze był wyjątkowo zboczonym chłopakiem, lecz rzadko względem mnie.
Zaśmiałam się. Harry zawsze był wyjątkowo zboczonym chłopakiem, lecz rzadko względem mnie.
-To bardzo dobry pomysł- bronił swoich planów na wieczór.
-Znam cię- znów się zaśmiałam.- Ale... czemu nie?
***
Usłyszałam pukanie roznoszące się po moim meszkaniu. Szybko otworzyłam drzwi, a przede mną stał Harry z bukietem czerwonych róż. Uśmiechnęłam się, a on pośpiesznie wszedł do środka. Wręczył mi kwiaty i delikatnie pocałował mój policzek zachaczając ustami o moje wargi. Rumieniec palił moje policzki, a uśmiech nie schodził z twarzy. Jego dołeczki także były bardzo widoczne. Przez kilka dłuższych chwil staliśmy tak, a pomiędzy nami był tylko bukiet kwiatów.
-Na co czekasz?- zdziwiłam się.- Pocałuj mnie w końcu!
-Czytasz mi w myślach, księżniczko- zaśmiał się, a ja rzuciłam w kąt piękny bukiet róż, który bardzo nam przeszkadzał.
____________________________
*HC- Holmes Chapel
Mój najkrótszy imagin EVER. Przepraszam, ale brak czasu blah blah blah... Dlatego właśnie szukam adminki na bloga. Mam nadzieję, że ktoś będzie chętny!
Jeśli macie jakieś pytania zapraszam na mojejgo ASKA
*HC- Holmes Chapel
Mój najkrótszy imagin EVER. Przepraszam, ale brak czasu blah blah blah... Dlatego właśnie szukam adminki na bloga. Mam nadzieję, że ktoś będzie chętny!
Jeśli macie jakieś pytania zapraszam na mojejgo ASKA
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńJest Cudowny! Dziękuję <3 Będzie next? proszę *-* /Sara
OdpowiedzUsuńJest ZAJEBISTY pisz dalej!!!
OdpowiedzUsuńsuper <3
OdpowiedzUsuń